yoasia

Ale mam zaleglosci....

Znow mielismy z Dawidem kiepski okres, ale niby od wczoraj jest lepiej. choc nie mam zludzen ze to na dlugo.

Dziewczynki zdrowe. :) choc Pipi dzis sobie podbila oko i zdarla pod nim skorke i wyglada jak bandzior.

Wyjezdzamy na majowy weekend, choc nie wiem czy pogoda i towarzxysto dopisze.

no i najwiekszy news:

moj brat sie zeni jeszcze w tym roku.... choc to mega tgrudna decyzja....

Buziaki dla wszystkich....

ps. czy zawsze musi byc jakies "choc"????

A dla mnie to jakos czas sprzatania, kuchni, moze przytlacza mnie brak nastroju :(

wszystko jakos pod gorke mi idzie

dobrze, ze dziewczynki zdrowe :)

z dawidem uklada sie.... dosc chlodno, szczegolnie jak na 3 tygodnie nieobecnosci w domu.

stesknil sie za dziewczynkami a one za nim, ale miedzy nami... juz nie ma chyba tego co powinno byc...

Buziaki dla wszystkich!!! I oby optymizm wrocil!

Autko odebrane, nowe dlugi w zwiazku z tym zaciagniete ;)

Ehh ale jakos od rana sie usmiecham :)

Wiosna jest, fajnie jest, musi byc fajnie :)

i jakos szczesliwa sie czuje :)

I optymistyczne buziaki dla wszystkich!!!!!

w poniedzialek zaczyna sie ostatni, trzeci tydzien bez dawida.

Radze sobie tak ze, jestem sama z siebie dumna :)

a auto dalej u mechanika... okazalo sie ze to grubsza sprawa... a raczej kilka spraw :( kupa forsy na to pojdzie... czyli zwrot z podatku zostaje wydany zamin go dostane :(

ojjj ten rok pod wzgledam finansowym bedzie... strasznie ciezki... dawid zmienil ta prace i choc kazdy sie dziwi... to zarabia teraz mniej, ale ma mozliwosci i awansu i podwyzki, a w poprzedniej firmie nie bylo juz nic.... to ze tu teraz pracuje to spelnienie jego marzen.... takze zaciskamy pasa i damy rade ;)

A od dzis juz wiosna :) Jak mnie pies w nocy, o wpol do czwartej obudzil, zeby go wypuscic, to ptaki tak pieknie spiewaly....

i to slonko za oknem....

i teraz to przydaloby sie auto zabralabym dzieci w jakies mniejsze gorki zeby polazic...., ale nic to las niedaleko, na spacer pojdziemy :)

Buziaki dla wszystkich!!!!!

Auto mi sie "rozkraczylo" oczywiscie jak Dawida nie ma :( no ale na czwartek juz umowilam mechanika, wiec moze jakos przebieduje :)

A dzis widzialam klucz dzikich gesi... jak szlam z Pipi do przedszkola...

i moje dziecko sie pyta "czy one leca do cieplych krajow?" - "nie Paulisiu one na szczescie wracaja... teraz juz bedzie cieplo..."

Buziaki dla wszystkich!!!!