Komentarze: 2
Kurcze mam niezlego stracha, bo w piatek ide z Alusia do okulisty na przeplukiwanie kanalikow lzowych :(
Za to PAulisia mnie rozbraja coraz czesciej swoimi tekstami, wczoraj ogladala ksiazeczke
ze zwierzatami i wymieniala lew, zebra, slon, tygrys, niedzwiedz polarny, wielblad a nagle mowi
"muchowalep" ja sie pytam co takiego? a ona "no muchowalep mamo", patrze na obrazek
a tam zubr :)
Nie wiem skad jej sie to wzielo... Ale pozniej mnie skwitowala, jak ukladalysmy wieze
z klockow lego i byla juz bardzo wysoka i mi sie rozpadla a ona do mnie:
"zburzylas mi wieze mamo, jestes beznadziejna w ukladaniu klockow,
ale za to jestes najlepszym gotowaczem" ;)
Hehehe dziecko moja kuchnie docenia... smiac sie czy plakac? ;)
Buziaki dla wszystkich!!!