Komentarze: 0
Az sie boje ze niedlugo sie pokloce z Dawidem bo ostatnio caly czas milutko jest :) A ja z doswiadczenia wiem ze nic nie trwa wiecznie. Wczoraj znowu spedzilismy milutki wieczor ale tym razem bez seksiku, bo bylismy tak padnieci, ze jak tylko weszlismy do lozka do momentalnie zasnelismy - ja chyba pierwsza :) Myslalam ze w weekend sobie odpoczniemy, ale ojciec w sobote przyjezdza o 10 rano!!! Beda z Dawidem i Markiem przerabiac wentylacje w lazience, a ja w ten sposob mam dodatkowa robote, bo nie dosc ze obiad dla trzech chlopow musze ugotowac, to jeszcze zapewne po ich zabawie z wiertarka, wyzynarka i innymi narzedziami bede musiala posprzatac :( No coz jakos to przezyje. "...ale za to niedziela bedzie dla nas...."
Wlasnie czytam "Jednoroczna wdowe" Irvinga. Zdecydsowanie musze ja gdzies przelozyc, bo stala u nas w bibliotece w literaturze mlodziezowej. Fajna jest , ale momenciki sa nie za bardzo dla gimnazjum :) Kilka fajnych rzeczy tam przeczytalam. Jak bede miala czas to przepisze niektore cytaty.
Karina nie pojechala do mnie, tylko widzialysmy sie na dworcu we wroclawiu. Tym razem nic ciekawego sie nie dowiedzialam, tylko takie jej rodzinne plotki :)