Komentarze: 3
Juz mi lepiej. Chociaz gardlo mnie zaczelo bolec, to lepiej mi bo wymyslilismy z Dawidem strategie dzialania. Przeciez w koncu musimy sie z tego wykaraskac. Poza tym sa ludzie ktorzy maja jeszcze gorzej wiec nie mam co narzekac. My przynajmniej mamy siebie. I nie warto narzekac bo To jest najwiekszym skarbem na swiecie.
Dzisiaj do Wrocka przyjezdza Karina - nawet nie wiem czy zostanie u nas na noc ale mam nadzieje ze i tak zdazymy pogadac. Moze znowu przywiezie ze soba wiare w jakis beznadziejny przesad :) Bo chociaz ja czesto wierze w takie rzeczy to te jej przesady sa tak niesamowite ze nie da sie w nie wierzyc, a jednak u nich wszyscy w to swiecie wierza. Moze jutro jak bede miala chwile czasu to Wam napisze to sie posmiejecie razem ze mna :) i z Baska. A dla wyjasnienia - Baska Karina i ja studiowalysmy razem, przyjaznilysmy sie a przez ostatni rok mieszkalysmy razem. W dodatku wychodzilysmy za maz podczas tych wakacji - B w lipcu ja w sierpniu a K we wrzesniu. Tak wyszlo.
To tak tylko. Buziaki dla wszytskich. Powoli juz sie zwijam do domciu do mojego skarba!!! Pa!