Komentarze: 8
Heheh ale mnie cos na pisanie dzis wzielo ;)
Mojor zrywa kore z naszego wielgasniego orzecha i ja zjada... jestem ciekawa czy to znaczy ze brakuje mu jakis mikroelementow? Chyba musze sie jakiegos madrego weta spytac...
Figa wczoraj wieczorem wyszla i zostawila swoje jedyne niespelna dwutygodniowe malenstwo do ok. 14 i musialam robic za pogotowie mleczarskie ;) - Butelka oczywiscie! ;) Ale zauwazylam ze Maly bo jestem prawie pewna ze to chlopak ma niestety pchly :9 A teraz za mlody jest na odpchlanie, wiec musi sie troszke pomeczyc :(
Fiony od wczoraj nie ma, a ze tez jest przy nadziei boje sie zeby gdzie w parku nie urodzila...
Faker (niby Dawida mamy kot - synek naszej Figi) spi u nas na parapecie, a jak sie tylko budzi to szleja z Majorem :)
A na dodatek na orzechu mamy dzieciola :)
Jaszczurka (agamka) ma sie dobrze, strasznie dopomina sie zarcia przy kazdym moim wejsciu do pokoju, ale juz nie moge jej tak tuczyc... ;)
Tylko pajaki mi sie srednio podobaja :( Ale chyba nie jestem w tym odosobniona?
Buziaki dla wszystkich! :)))))))))))))