wyprawka....
Komentarze: 4
Wczoraj, mimo tego ze mielismy druga rocznice slubu, mialam kiepski dzien. Cisnienie strasznie mi spadlo i nie mialam sily, zeby podniesc sie z lozka. Caly czas bylo mi slabo, nawet z dojsciem do lazienki byl problem :( A w dodatku Dawid byl na delegacji w Katowicach od poniedzialku i wracal dopiero wczoraj wieczorem! Dobrze, ze tesciowa tak blisko jest!
To tyle ze smecenia: teraz przyjemniejsza czesc notki :) Ciuszki dla Malenstwa mam juz prawie wszystkie. Musze jeszcze tylko dokupic ciepla czapeczke, cieple skarpeteczki i rekawiczki :) Tylko to dopiero w pazdzierniku, bo teraz to nawet jeszcze w hurtowniach nie ma. Teraz zabieramy sie powolusku za robienie "wiekszych" zakupow. To taka niesamowita frajda, ze az sie nie da opisac!
Major niezle rosnie.... jak na drozdzach! A jak juz sie ladnie z kotem bawia... az milo popatrzec!
Buziaki najslodsze dla wszystkich!!!!
Dodaj komentarz