Komentarze: 2
Dawid oglada mecz zkumplem, a ja siedze sobie przy monitorku z kieliszkiem wina - juz kolejnym :) I zamiast upijac sie na wesolo w jakiegos dolka wpadam. Brrr. Lepiej ide spac - rano bedzie juz dobrze. Dobranoc.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Dawid oglada mecz zkumplem, a ja siedze sobie przy monitorku z kieliszkiem wina - juz kolejnym :) I zamiast upijac sie na wesolo w jakiegos dolka wpadam. Brrr. Lepiej ide spac - rano bedzie juz dobrze. Dobranoc.
Za plotem mam sasiada, z ktorym lekko mowiac ostatnio nie za dobrze misie uklada. Pisalam z reszta o nim czesto. To jest dobry kumpel Dawida. Wczoraj mial urodziny, a w sobote robi z tej okazji ognisko na prerii. No coz mysle: nie ide i tyle, ale... znalazl sie kots, komu bardzo zalezy na zgodzie, taki wspolny kumpel. No i namawia mnuie, zebym poszla. twierdzilam, ze jesli mnie nie zaprosi to i tak nie ide. Ale ten kumpel stwierdzil, ze napewno zaprosi. I co mam zrobic???? Nie chcialabym zaogniac sytuacji, ale z drugiej strony.... oczekuje przeprosin, a uwierzcie mi ze ma za co ten gnojek przepraszac. Wiec postanowilam: zaprosi i Przeprosi to pojde, a nie to nie!!! Powiedzcie ze to dobra decyzja! :) Buziaki dla wszystkich!
Dzis jak zwykle pelne rece roboty. Zaleglosci z calego roku :) Z reszta w domu zawsze sie znajdzie cos do zrobienia, ale postanowilam nie dac sie zwariowac :) Zapomnialam napisac ze w niedziele mielismy z Dawidem pierwsza rocznice slubu. Hmmm. Rano nad jeziorem dostalismy lodowego torta od znajomych z ktorymi tam bylismy. Do domu wrocilismy poznym popoludniem, Dawid poszedl na hale, ja sie szybko wykapalam i tez poszlam. Potem bylismy w knajpce na piwie. Wrocilismy do domu, gdzie wczesniej juz przygotowalam kolacje z winkiem. Ale oczywiscie musielismy sie jeszcze przed kolajca poklocic. Wiec bylo tak sobie. Ale nauczylam sie juz nie narzekac. Buziaki dla wszystkich!
Postaram sie opisac wszystko, bo mam duuuuzo zaleglosci :)
Najpierw bylam w Warszawie u Basika. Bylo super. Naprawde chyba u nuikogo w domu nie czulam sie tak swobodnie jak tam. Nagadalysmy sie, bo jednak samo gg to malo.
Potem bylam u ojca. Tylko dwa dni, ale spotkalam sie z chlopakami z Akademii. Cala noc bez snu, za to dluugie rozmowy przy spadajacych gwiazdach. Moj brat z dziewczyna, calkiem niezle zajeli sie domem ojca podczas jego nieobecnosci. Potem tam poznalam tez siastre Kamili (dziewczyny mojego brata) i jej meza. Calkiem fajni ludzie.
Potem bylismy z Dawidem 3 dni nad morzem - w Ustroniu Morskim. Dawid byl chory, mial wysoka goraczke w pierszsy dzien, wiec bylo tak sobie, ale wazne, ze wykapalam sie w morzu, tak bardzo mi tego brakowalo :) W koncu ostatni raz bylam nad morzem 4 lata temu. Znad morza wrocilismy z czwartu na piatek o 1 w nocy.
A w piatek o 6 pojechalismy pod namiot nad jezioro ze znajomymi. Bylo calkiem calkiem.
Szkoda, ze juz za poltora tygodnia do pracy - poleniuchowalabym jeszcze!
Buziaki!
Wrocilam, ale jutro juz jade - nad morze. Srednio mam ochote, ale nad morzem dawno nie bylam i tego powodu chce pojechac :) Przepraszam z gory, bo nie wiem, czy do wszystkich uda mi sie zajrzsec, bo zaraz wychodze, a jutro musze na zakupy do Wroclawia jechac. Ale jutro rano postaram sie bardzo. Buziaki!!!!