Nie zauwazylam nawet ze to juz nowy miesiac ;) tak mi ten czas szybko leci. Dzis o 12:05 Paulinka konczy cztery tygodnie a w srode bedzie miala miesiac... To niesamowite. Tylko wciaz sie martwie, ze tak szybko bede musiala wrocic do pracy... Jeszcze tylko 12 tygodni! Poza tym Malutka jest cudna. Wiem, ze pewnie wszyscy rodzice tak mowia o swoich dzieciach, ale takie juz nasze prawo :)
A ja ... moge sie pochwalic, ze schudlam tak bardzo ze nawet spodnie sprzed ciazy sa juz za luzne, co prawda brzuszek jeszcze troche jest, ale cwiczyc moge zaczac dopiero po wizycie u lekarza za dwa tygodnie.
W ogole zycie zmienilo mi sie jak w kalejdoskopie, ale na lepsze! Kolezanki straszyly mnie opowiesciami, ze bede jak zombi: nie wyspana, nie wykapana, nic nie bede mogla zrobic w domu, a to nie prawda! Troche organizacji i wszystko sie da! Nawet Swieta bede w sumie sama rabic, bo Dawidowi przed Swietami urlopu nie dali :( A i swiateczne porzadki juz zaczelam :) I czesc prezentow kupilam :) Dobrze ze pogoda jest laskawa to codziennie wychodzimy z Paulisia na spacer :) W ogole cudnie jest!
Buziaki dla wszystkich!