Wczoraj pierogi z jagodami wyszly mi suuuper (a co! raz kiedys mozna sie pochwalic). I z Kornelem nawet wszystko ok hihihihi - a to niezla wtopa byla: siedzialam w domciu i rozmawialam na gg z Kornelem i Dawidem. Kornel mi jakies bajki opowiadal jak to on podrywa panienki. Potem mi zaczal "jechac" ze ja w piatkowy wieczor w domu bede siedziala, a on znowu na podryw idzie, wiec mu odpowiedzialam, ze ja juz nie musze takich rzeczy robic, bo nie jestem tak zdesperowana jak on. I tak mnie to rozbawilo, ze skopiowalam ta rozmowe Dawidowi, zeby tez sie posmial :) (Moze to troche swinstwo, ale i tak bym mu pozniej opowiedziala!) A Dawid... pomylil okna i zamiast odpisac mi to odpisal Kornelowi i Kornel znowu sie obrazil. Ale w sumie tak nas rozbawila ta sytuacja, ze wczoraj juz sie z niej smialismy.
Poza tym wczoraj Slask Wroclaw wygral w fajnym meczu w kosza i nawet juz ogladalam, bo Dawid sie zmobilizowal i wreszcie zainstalowal antene satelitarna, ktora poltora roku na strychu sobie polezala :) I wreszcie mam tv4 i moge mecze ogladac (na niektore to sie nawet wybieramy do Hali)
Teraz zmykam, bo bede czegos na Sylwestra szukala :)
Buziaki dla wszystkich i milego tygodnia!!!!