Komentarze: 6
Zapomnialam jeszcze wczoraj napisac, ze mojego brata tez nie bedzie, bo jutro leci do Egiptu - nic tylko trafiac piatke w totolotka. Poza tym dzis kolejni znajomi zapowiedzieli ze nie przyjda bo cos im wypadlo. I w ten sposob bede spedzala swoje urodziny w gronie znajomych Dawida, z nim i jego siostra. Przyjedzie jeden moj kumpel, o ile nie odwola tego jutro. Poza tym nie mam juz sily rozmawiac z Dawidem - nic nie dociera. To ze ja o cos prosze? Ojej zapomnial, albo nie mial czasu, albo sily itd. Niezle moge na nim polegac :( Poza tym nie mam juz nawet sily plakac. I chociaz w ostatnim tygodniu zdarzylo sie kilka milych rzeczy, jakos nie potrafie sie nimi cieszyc. Ostatnio mowilam komus, ze taki stan przechodzi, ze nie moze dlugo trwac, ale teraz... Miarka sie przebrala.