Archiwum 27 lipca 2008


lip 27 2008 nie wiem jak sie nazywam :(
Komentarze: 5

W czwartek wrocilam wieczorem z dziewczynkami od ojca, w piatek pol dnia w kuchni, a potem imieniny u niby-tescia, w sobote roczek, na ktory przyszlo 20!!! gosci, czyli robilam w domu jak wariatka impreze Alusiowa na dwadziescia osob. Pozniej stwierdzilismy z Dawidem, ze gdybysmy wiedzieli ze na tyle osob to bedzie to zaprosilibysmy wszystkich na kawe-ciasto do jakiejs restauracji i byloby mniej roboty, stresu i kasy pewnie tez ;)

Jutro rano na szczescie wyjezdzamy nad jeziorko, ale obawiam sie ze za bardzo tam nie odpoczne, bo Dawid napalil sie nad wedkowanie, czyli ja z dziewczynkami + pies ktorego tez zabieramy. Ehhh ale zwierzakowi tez sie cos od zycia nalezy, tyb bardziej ze to wodolaz i fajnie go bedzie "poplawic"

 

Przepraszam, ze nie pozagladam do wszystkich, ale padam na nos.

Za to buziaki najslodsze dla wszystkich i po powrocie moze jakies fotki wkleje...

yoasia : :