Archiwum 02 listopada 2010


lis 02 2010 ehhh chorobska :(
Komentarze: 5

Bylam przed chwila z dzieczynkami u lekarza....

Masakra to jakas jest...

Rano dzwonilam zeby zarejestrowac Ale (brzydki kaszel, wczoraj wieczorem temp. 38, dzis rano 38,5), jak po pol godzinie udalo mi sie dodzwonic okazalo sie ze w przychodzni nie ma rano pediatry dzis, jedyny wolny "nemerek" jest na 16:30... to wzielam...

Ale pozniej Pipi tez zaczela paskudnie kaszlec, to zadzwonilam, i prosilam pielegniarke rejestrujaca (bardzo mila pani Agnieszka, ktora juz mnie "zna" bo moje dziewczyny niestety dosc czesto ja odwiedzaja) zeby dolozyla jeszcze karte PAuliny... A ona mi mowi, ze bardzo mnie przeprasza, ale nie zrobi tego bo lekarka bedzie sie na nia darla, ze przekroczyla limit itp... i zebym pytala bezposrednio lekarki popoludniu, ale ona watpi bo ta lekarka strasznie zafochowana chodzi...

Ja akurat nigdy nie mialam do czynienia z ta kabieta, ale jak jechalam z Ala to Pipi tez wzielam, postanowilam sie nie uprzedzac.....

A tu dupa.... nie dosc ze mi Pauliny nie przyjela to jeszcze byla ogolnie nieprzyjemna....

wrrrrrrrrrr

A Ala ma zapalenie oskrzeli, antybiotyk... i dobrze ze tesciowa akurat jest i nie musze brac czwartego zwolnienia w tym roku (szkolnym) :(

A z dawidem po powrocie.... wzloty i upadki.... choc obiektywnie patrzac upadkow jednak mniej ;)

Buziaki dla wszystkich!!!!

yoasia : :