Archiwum 10 września 2008


wrz 10 2008 optymizm mi wraca :)
Komentarze: 2

Dzieki Serduszko... Wlasnuie tez wczoraj mi sie przypomnuialo, ze kiedys ktos powiedzial, ze lepiej zalowac, ze sie cos zrobilo, niz zalowac, ze sie nie zrobilo i zastanawiac sie co by bylo gdyby....

 

Tylko nie wiem czy bedzie okazja do spelnienienia marzenia-zachcianki, ale okazje tez mozna stworzyc ;) Humor mi sie poprawia, bo zaczynam uczyc sie nazywac to co siedzi we mnie w srodku. Dzis rano stwierdzialam, ze mam obsesje... ;) Heh chyba jakis psychol ze mnie wychodzi ;)

Katar mi sie leje ciurkiem, ale mam nadzieje do soboty sie wykurowac, w pracy niezly mlyn, bo wicedyrektorka ma jazdy i dziwnych papierow od nas wymaga. Dobrze, ze glowny szef to fantastyczny facet. Wiecie... wczoraj robil imieniny i SAM! upiekl 4 ciasta!!! W szoku bylam.

 

No ale na szczescie nie sama praca czlowiek zyje, dobrze ze dziewczynki w swietnych humorkach, niania Alusiowa fajnie sie sprawdza, dziecko usmiechniete i zadowolone :) Wczoraj udalo mi sie wczesniej wyrwac z pracy i brat mnie podwozil do domu. Chcialam zadzwonic do niani i powiedziec ze wczesniej bede, ale brat powiedzisal, zeby nie dzownic, zobaczymy z zaskoczenia jak niania sie zachowuje. No i wrocilismy a niania wlasnie uspila Alusie przytulajac ja do siebie i odnosila ja do lozeczka. Slodki widok :)

Paulsia w przedszkolu zadowolona, wiec czego wiecej chciac od zycia????

 

Buziaki dla wszystkich!!!!

yoasia : :