zatrucie....
Komentarze: 5
Wczoraj tak malo napisalam, bo mnie strasznie brzuch bolal. Poprzednia noc mialam okropna. Powiem tylko tyle ze spalam poltorej godziny, a reszte spedzilam w kibelku. Brrr Zatrulam sie wedzonymi rybami, ktore ojciec mi przywiozl!!! No a wczoraj ojciec mnie wkurzyl. Nie dosc ze nie pamietal o urodzinach Dawida, a ja mu z premedytacja nie przypomnialam, to jeszcze dzwoni do mnie, zebym wyslala sms z gratulacjami do mojego kuzyna, bo zdal egzamin na 4,5! Wkurzylo mnie to niezle bo ten moj kuzyn nigdy nawet sms'a na imieniny czy urodziny nie przysle. A ojciec jeszcze do mnie z tekstem, ze oprocz meza mam jeszcze rodzine, o ktorej mam pamietac! BRRRR Ale mnie wkurzyl, wiec mu powiedzialam, ze Andrzej (moj kuzyn) jakos o mnie nie pamieta, a ojciec mi na to, ze on ma teraz sesje! odpowiedzialam "teraz tak" ale ojciec nie skumal o co mi chodzilo. Co za palant!
Ale i tak humor mam dobry, bo torcik truskawkowy super mi wyszedl :) A na obiad zrobilam Dawida ulubione nalesniki z piersia z kurczaka w sosie slodko - kwasnym :) Prezent tez mu sie podobal :) A na torta przyszla tesciowa i Dajana z Mackiem i przyjechala moja mama z Markiem. Fajnie bylo. Buziaki dla wszystkich!!!!
Dodaj komentarz