wiosna???
Komentarze: 3
Do dziwnych wnioskow ostatanio dochodze :( Chyba na jednym z blogow przeczytalam, ze ktos co roku na wiosne zakochuje sie w tej samej ososbie.... Hmmm.. Dobrze mu. Bo ja co roku o tej porze kloce sie o wszystko z Dawidem. Kazda pierdolka jest w stanie wyprowadzic mnie z rownowagi, wszystko mnie denerwuje. Zawsze tak mam w maju i to, z przewrwami trwa az do lipca :( Wtedy mamy najgorsze kryzysy. I co zaczelo sie znowu... I niby wiem, ze to ja daze do konfliktu, wiem ze to moja wina i mysle ze mi to przeszkadza, ale... nie potrafie tego zmienic. Dzsiaj rano tak sobie pomyslalam, ze to moze jakis efekt uboczny dlugiej zimy??? Dobrze, ze wiem ze to przejdzie. Taki po prostu kryzys malzenski :( Buziaki!!! Ps. A mimo tego moge miec dobry humor??? Nie wiem jak to sie dzieje, ale moge!
Dodaj komentarz