pechowy czternasty???
Komentarze: 2
Wczoraj nie moglam dadac notki :( Ale za to dzis mam wyjatkowego pecha juz od rana: zaspalam, tylko dzieki Fionie (a raczej temu, ze chcialo jej sie siku) nie spoznilam sie do pracy, na peronie jak pociag wjechal to sie okazalo ze znowu zabrali jeden sklad i juz prawie wsiadac nie ma gdzie (jak sardynki to juz od dawna sie gnieciemy), potem musialam z takim durnym kierowca ze szkoly jechac do urzedu statystycznego po roczniki (to taki typ fogo-fago albo maczu-pikczu jak kto woli) jak juz przyjechalam to wzielam uczniow, zeby wzieli z samochodu te ksiazki i wywalilam sie przy nich na schodach (ze tez mi sie zachcialo kozakow na obcasie!) A w domu przy sprzataniu jeszcze sie poparzylam i ucielam nozem. A! I jeszcze sie Kornel znowu na mnie obrazil i to przez gg. Hiihihihii ale humor dobry mam dalej, nawet juz sie z tego wszystkiego smieje, tylko przed tymi uczniami mi troszke wstyd hihihihi. Na na pkp troche sie wyzylam, bo napisalam do nich maila od razu rano, poki bylam nabuzowana ;) Buziaki dla wszystkich!!!! I milego weekendu oczywiscie!
Dodaj komentarz