co z tego wynika....
Komentarze: 4
Wiecie... od momentukiedy o tym wszystkim napisala, stanelam jakby z boku i z boku na to patrze. I tak sobie mysle, ze dalam sie zlapac.... Najpierw, owszem bylam zadowolona, ze ktos w tn sposob o mnie mysli, moja proznosc sie odezwala, ale chyba kazda kobieta lubi byc adorowana ;)
A teraz sobie mysle, ze to bylo swinstwo. Zjawil sie nagle po 10 latach przez ktore sie nie widzielismy i gada mi takie rzyczy, a ja jak jakis podlotek nabralam sie na piekne slowka... ;)
I od milego zaskoczenia, poprzez zafascynowanie przeszlam teraz w zlosc, glownie na siebie... jestem tym bardziej wsciekla, ze on prosil zebym wyslala mu ksiazke... wyslalam, ale na kopercie napisalam adres zwrotny i teraz zaczelam sie bac....
A z wczorajszego jego maila (codziennie dostaje, czasem nawet 2-3!) wywnioskowalam, ze straszny z niego dzieciak, szczegolnie jak na kogos kto ma 32 lata!
Dziekuje, ze mi pomogliscie!!!!
Buziaki dla wszystkich!
Dodaj komentarz