wrocilam...

Przepraszam, ze tak dlugo sie nie odzywalam... ale jakos weny mi zabraklo. A poza tym 6 maych kotow w domu robi taki "Sajgon" ze nie mam na nic czasu. Jednego juz oddalismy, ale reszta czeka na nowych wlascicieli. Dwa sa juz zamowione, ale nie wiem co zrobic jeszcze z czterema. Mam nadzieje ze znajda sie chetni. :) Poza tym w domu niezle, brzuszek rosnie :) Imieniny spedzilam calkiem milutko :) Ogolnie mialam chyba lekki dolek ale teraz juz wszystko sie uklada :)

Buziaki dla wszystkich!