sty 09 2009

tak mi sie zebralo...


Komentarze: 4

 Po milym dniu i wieczor byl mily. :)

A dzis juz piatek. Na szczescie. Jutro moze nawqet do 8 dzieci dadza pospac... Tak to codzien wstaje chwilke po 5... ale jakos daje rade. Cos za cos. Chcialo sie mieszkac w domku za miastem to sie ma ;)

Choc teraz z perspektywy czasu nie zaluje... Ale wtedy uleglam szantazowi. Dawid powiedzial ze albo przeprowadze sie do niego do miasteczka i tam skonczymy budowe domu, albo nie bedziemy mieszkac razem wcale. W ogole tak ostatnio analizujac nasz zwiazek, [tym bardziej, ze niedlugo bedzie 12 rocznica ;) (a po slubie juz 6 i pol)] doszlam do wniosku, ze moj maz od poczatku dziwnie pojmowal milosc, bliskosc, czulosc... tylko ja tego nie widzialam. A teraz... nie jest zle... tylko ze to ja musialam przewartosciowac swoj swiatopoglad. Jest kilka rzeczy kiedy moge powiedziec ze jest wspanialy: jako ojciec, wtedy kiedy potrzebuje jakiejsc pomocy w sensie fizycznym, w sprawach domowych tez ani zlego slowa nie powiem, ale jesli chodzi o wsparcie psychiczne to juz gorzej. A biorac pod uwage to, ze ja mam jakis nadmiar emocji.. to juz w ogole...

 

No ale zle nie jest, wszystko kwestia przyzwyczajenia!

Buziaki dla wszystkich!

yoasia : :
12 stycznia 2009, 22:07
wiesz, chyba nie można mieć wszystkiego, mój mąż daje mi wsparcie psychiczne, ale w kwestii wypełniania obowiązków domowych to muszę się jeszcze nad nim duuużo napracować :).
09 stycznia 2009, 14:43
A ja jak tak czytam i czytam, to sobie myslę, że to życie, to jednak porąbana sprawa jest :)
09 stycznia 2009, 14:18
ja tak jak poprzedniczka w komentarzu zaglądam tu od jakiegoś czasu :)
Każdy jest inny, i ma swoje własne światopoglądy, czasem trzeba iść na kompromis. Czasem warto jest iść na taki kompromis :)
09 stycznia 2009, 10:38
Zaglądam tu do ciebie, choć do tej pory nie pisałam komentarzy. Ale dziś nie wytrzymałam... wiesz co ? Chcę ci powiedzieć, że jesteś nietuzinkową i mądrą dziewczyną! Powodzenia we wszystkim!

Dodaj komentarz