lis 22 2002

Ach te chlopy..


Komentarze: 2

No i stalo sie. Wyszedl po raz kolejny egoizm mojego meza. Od wczoraj mam juz nerwy przed ta walnieta lekcja a jeszcze sie dowiedzialam ze dyketor nie bedzie sam tylko z wicedyrekcja. No i chcialam spedzic mily wieczor w domciu dla rekompensaty. Ale widac nie bylo mi dane. A zaczelo sie od tego:

To ja zalatwialam zalozenie telefonu, a konkretniej ISDN w tpsa. Bylam tam w ostatni dzien promocji. Nie mielismy wtedy zbyt duzo kasy wiec zapytalam goscia ktoremu wreczylam zamowienie czy aparat w promocyjnej cenie - dodatkowy profit przy tej promocji moge kupic pozniej. Uslyszalam "oczywiscie nie ma sie co spieszyc. moze go pani kupic kiedy pani chce" No to czekalismy az nam zaloza to lacze. No i od tamtej pory Dawid mi trul zebym zadzwonila i sie zapytala jaki mi jest potrzebny dokument do zakupu tego aparatu w promocji i do kiedy moge to zrobic. Ciagle zapominalam. Wczoraj w koncu probowalam sie dodzwonic do tej walnientej Trzebnicy (nasze biuro obslugi abonenta) ale mi sie nie udalo. Wiec zadzwonilam na infolinie. W koncu sie dowiedzialam ze nie moge juz kupic aparatu w promocyjnej cenie bo to moznabylo zrobic tylkodo dnia w ktory konczyla sie promocja. Wiec moglam tozrobic tylko w ten dzien kiedy skladalam zamowienie. I babka jeszcze mnie "pocieszyla" ze i tak moglam nie dostac aparatu bo to bylo tylko do wyczerpania zapasow.

No i bylam wkurzona jeszcze ztego powodu. Przyjechal Dawid a jak mu o tym powiedzialam to oczywiscie juz nie bylo mowy o dobrym humorze. Bo zamiast slowa pocieszenia uslyszalam tylko zarzuty ze nic nie potrafie zalatwic. A najgorsze jest to ze wczoraj go najbardziej potrzebowalam. I nie uwazam jego oskarzen za sluszne bo to czesto ja wszystko przy budowie zalatwialam - notariusz, gaz, ksiegi wieczyste itd.

A jak wieczorem w lozeczku mi sie zaplakalo to jeszcze dostalam opierdziel ze robie z siebie meczennice i takie tam bzdury.

Pamietam jak kiedy Women napisala ze oni z Czeslawem zawsze sie kloca przed jakas imprezka rodzinna. U nas tez chyba jakos tak bo my przeciez dzisiaj do babci wyjezdzamy.

No coa takie jest zycie!

yoasia : :
22 listopada 2002, 08:36
wy babki chyba jesteście w zmowie, nie sądze żeby tak było naprawde :)))
women
22 listopada 2002, 08:02
Nie martw się maleńka!! Takie życie... po ślubie wszystko się zmienia, ale przede wszystkim trzeba walczyć, żeby było dobrze!! Miłego dzionka!! Buziaczki!!

Dodaj komentarz