Archiwum styczeń 2003, strona 1


sty 10 2003 Max
Komentarze: 3

Gardlo mnie boli :( a jutro przychodza znajomi i mamy robic pizze. MAm nadzieje ze sie wykuruje :) Poza tym wszystko super. Wczoraj odbylam z Maxem jedna z tych dziwnych rozmow na pograniczu.....hm sama nie wiem czego. Chociaz czasami odnosze wrazenie ze ze soba flirtujemy, to w sumie... sama nie wiem. Ale nawet jesli tak to... i tak pewnie nigdy sie nie spotkamy chociaz czasami mam straszna ochate zobaczyc go w realu, pogadac czy nawet sie przytulic hihihi. Nie - wiem ze to pewnie bzdury ale takie wlasnie dziwne uczucia mna miotaja. W sumie im bardziej szczere sa moje z nim rozmowy tym bardziej sie boje bo czy naprawde moge mu zaufac i mowic az tyle?? a czy kiedys nie okaze sie ze powiedzialam o kilka slow za duzo?? Slow ktorych juz nie bede mogla cofnac?? Mozenie. Poki co umiem wyczuc ta granice. Zobaczymy.

W kazdym razie buziaki!!! I zyczonka milutkiego i cieplego(!!!) weekendu :)))) 

Ps. A z gadu cos jest naprawde nie tak bo tu na stronce mam czerwone slonko a normalnie jestem dostepna wiec cos sie pokaszanilo nie pierwszy raz!!!!

yoasia : :
sty 09 2003 Walka z wiatrakami :)
Komentarze: 4

No i juz trzeci dzien walcze ze skanerem w pracy. Hihihi ale sie nie dam. Probuje go zainstalowac, ale nie mam sterownikow bo ktos plytke zgubil wiec sciagnelam z netu. Dawid dzielnie mi pomaga prze Gg bo w koncu mam meza fachowca nie??? Ale  jakos srednio nam idzie, skoro tu juz tzry dni trwa :) W sumie wesolo jest :)

Poza tym fajnie jest bo weekend juz niedlugo!!! Buziaki dla wszystkich!!!

yoasia : :
sty 08 2003 obiecanki - cacanki
Komentarze: 3

A obiecywalam sobie ze ta poprzednia notka bedzie krotsza hihihi. No coz teraz za to krotka bedzie :) Jeszcze raz buziaki dla wszystkich i zyczonka milej pracki!!!!

yoasia : :
sty 08 2003 sprawiedliwosc???
Komentarze: 1

Tak jakos mi sie dziwny humorek zrobil. Z jednej strony rozmawialam wczoraj ze zdolowana dosc osobka, ktora jednak wydaje mi sie wierzy w to ze bedzie lepiej, a z drugiej rozmawialam z gosciem tryskajacym powierzchownie humorem, ktory twierdzi ze nic dobrego w zyciu juz go nie spotka ( ma 25 lat!!!). I jaki z tego wniosek??? Mozna i tak i tak, ale chyba jednak warto wierzyc ze wszystko sie ulozy :)))

Poza tym moj kumpel scial dredy!!! Ale dziwnie teraz wyglada hihihi jak dzieciaczek. A u kumpeli jednej porzuconej po 5 latach przez faceta zaswiecilo male sloneczko bo poznala kogos nowego. I chociaz tamten poprzedni siedzi jej w glowie a poza tym juz od pol roku bedac z nia i jeszcze inna ciagle jej mowi ze moze jeszcze kiedys sprobuja a ona ma ciagle nadzieje to mysle ze powinna sprobowwac czegos nowego. Nie wiem czy to po polsku bylo :)

A u mnie?? Z dawidem ok. A moze nawet lepiej :)) W pracy tez niezle. Ogolnie jest fajnie. AAA! W piatek ide kupic szafe do przedpokoju - tzn. babcia moja nam funduje tylko nic nie pozwolila mowic mojemu bratu ani braciom ciotecznym hihihi. Bo zawsze bylo po rowno dla wszystkich, ale ze jestem jedyna wnuczka i w dodaTKU najstarsza i jedyna juz po slubie, wiec sprawiedliwosc poszla w kat. Dla mnie to niby dobrze, ale mam troche wyrzuty sumienia, chociaz tak mysle ze to chyba nie ja powinnam??

W kazdym razie buziaki dla wszystkich i tych obecnych i tych nie obecnych!!!!

yoasia : :
sty 07 2003 zakochany brat :)
Komentarze: 1

Przyjechalam dzis w szampanskim nastroju do pracy , bo mnie brat samochodzikiem przywiozl. W dodatku zwierzal mi sie po drodze. Mowil, ze jeszcze nie byl az tak zadurzony, jak teraz w Kamili. A w dodatku dzisiaj maja rocznice - tydzien :) Smiesznie mi sie tego troche sluchalo bo to w koncu moj mlodszy braciszek, ale milutko mi sie zrobilo ze chcial ze mna o tym pogadac, bo nie zawsze tak bylo :)

No ale moje szczescie nie trwalo wiecznie. Przyszlam do pracy a tu nie dosc ze mi sie komp co chwile wiesza to jeszcze ta historia z serduchem - tak jakos sie przykro na duchu robi. Tak co dzien juz bylam ciekawa co tam Lucky znowu przeskrobala, jak tam serduchowe pomysly, a tak?? No coz jakos to musimy przebolec - a noz jeszcze zmieni zdanie. Ale ciezko tak - najpierw Rela, potem Placek z przyczyn niezaleznych, teraz Serducho. Jednak przywiazanie nie zawsze jest mile szczegolnie boli jesli sie cos lub kogos traci.

W kazdym razie glowy do gory, przeciez jutro musi byc lepiej. Jak pisze Julietta kazde klopoty w koncu sie koncza!!!!

Buziaki dla wszystkich!

yoasia : :