Archiwum styczeń 2010


sty 26 2010 po nartach....
Komentarze: 2

Zakochalam sie... w tym sporcie.... po prostu jestem zachwycona...

i pochwale sie, a co... ;) wszyscy mowili ze mi super szlo biorac pod uwage ze pierwszy raz w zyciu mialam narty na nogach ;)

a teraz proza zycia: tym razem Alusia ma temperature, od wczoraj :( Ale poki co zostawilam ja w domu z niania... jak sie nic nie zmieni, to w czw. pojde z nia do lekarza... bo jutro jeszcze nie za bardzo moge :(

a z dawidem sie kloce...

i ogolnie nie jest kolorowo :(

Niemniej: buziaki dla wszystkich!!!!

yoasia : :
sty 21 2010 po prostu zycie....
Komentarze: 3

Pipi chora... przez dwa dni miala prawie 40 stopni temperatury :( tym razem niestety nie udalo sie uniknac antybiotyku :( gardlo, krtan... wrrr, a teraz juz nie ma goraczki "tylko" kaszel, ale taki ze ja do wymiotow doprowadza :(

Ala poki co tylko katar....

A ja znowu na zwolnieniu :(

A w sobote znajomi chca mnie zabrac na narty... NIgdy w zyciu nie mialam nart na nogach, ale kolezanka ma taki sam rozmiar buta jak ja i mam sie uczyc na jej sprzecie.... juz czuje jaka bedzie zabawa... choc troszke sie boje...

moze sie nie polamie... ;)

Buziaki dla wszystkich!

yoasia : :
sty 15 2010 zmiany?
Komentarze: 2

Nie jest dobrze z moimi jelitami przez te wszystkie nerwy...

a tak dla odskoczni obiecalam sobie za najblizsza wyplate zaszalec i kupic moje ukochane perfumy diora.... mam juz tylko doslownie pare kropelek... kosztuja majatek (jak dla mnie), ale kiedy nimi pachne czuje sie wyjatkowa....

nie podaruje sobie.... musze je miec ;)

i chyba w ogole jakis czas na zmiany mnie zlapal...

mysle o wlosach...

mysle o ciuchach...

mysle o zyciu...

yoasia : :
sty 13 2010 byly nerwy...
Komentarze: 4

Byla sprawa zdrowotna dziecka.... balam sie jak jeszcze nigdy w zyciu :(

a moja tesciowa jeszcze podkrecala atmosfere , najczesciej slowami "ja nie chce cie martwic, ale...."

maz nie rozumial...

ale dzis.... okazalo sie ze ok, ze pozytywnie, ze jest dobrze....

ale okazalo sie tez "dzieki" temu ze w malzenstwie wcale dobrze nie jest....

jestem zmeczona po tygodniu bez snu bez jedzenia, z nerwami....

jestem zawiedziona i zla...

i jestem szczesliwa

buziaki dla wszystkich!

yoasia : :
sty 09 2010 takie tam
Komentarze: 1

Przez ostatni tydzien w pracy niezle zamieszanie mialam... MAm nadzieje ze od poniedzialku bedzie juz spokojnie...

Prawdopodobnie w piatek pojad do warszawy do mojej przyjaciolki ze studiow. :) Ona jest w ciazy, w marcu rodzi, a ja jeszcze nie widzialam jej tym razem z brzuszkiem (ma jeszcze prawie piecioletniego synka Piotrusia). Strasznie zaluje ze dziali nas prawie 500 km, bo dajemy rade widywac sie tylko ze 2-3 razy w roku... a poza tym taki wyjazd to niezly wydatek... no ale dam rade. ten miesiac to w sumie ostatni, w ktorym wiem, ze dam rade, bo od 1 ltego dawid zmienia prace i niewiadomo jak to bedzie...

Buziaki dla wszystkich!!!!

yoasia : :